Witajcie w ten sobotni wieczór.
Co u Was słychać?
Dawno tutaj byłam, ale w końcu jestem :)
Ja wieczory spędzam przeważnie w domu, gdyż mój R. nie przepada za imprezami i wcale nie chce jeździć. Ja zamiast siedzieć z kimś i bez sensu rozmawiać wolę wyruszyć potańczyć, ale cóż :) Takie życie. Należę do osób szalonych, zakręconych. Wydaje mi się, że to dobrze. Nie chciałabym być jakimś zamulonym, nudnym człowiekiem.
Całe szczęście moje dziecko jest meeega szalone, i z tego właśnie się cieszę.
Nie lubię ludzi, którzy ciągle narzekają. Cały czas coś nie pasuje.
Nie lubię być pouczana, chyba nie nawidzę nawet.
Nie przepadam za upartymi ludźmi, którzy to wiedzą wszystko najlepiej i potrafią tylko pierdolić czarne scenariusze. Tacy ludzie są dla mnie dziwni, i jak najbardziej właśnie staram się ich unikać aby nie zarazić się negatywnym podejściem do życia. Mam pewne cele w życiu do których dążę. Na pewno będzie to otworzenie sklepu internetowego z odzieżą damską, a może kiedyś i dzieciecą. Stwierdziłam, że taki interes będzie strzałem w dziesiątkę na chwilę obecną. Na tym nie zakończę, bo jest pewien zawód w którym chciałabym pracować. Potem zaś w kolejce jest zakup własnego domu, co dla niektórych już to się wiążę z komentarzem: 'No ale, jak? Ty chcesz sobie dom kupić? Ty coś tam ? Ty tamto? Ty sramto?' Tak, wiecie wszystko jest do zrealizowania. I jeżeli będę siedziała w domu na dupie i się użalała nad życiem to kurwa nigdy nic nie zdziałam. Marzy mi się swój dom, za swoje pieniążki, nie żadne tam od mamusi czy tatusia. Jak dojdę do tego etapu to będę w pewnym procencie dumna z samej siebie. Jestem na dobrej drodze, ale to pewna kwestia czasu, a wszystko będzie dobrze, bo przecież całe życie nie będę leżała i pachniała na łożu jak księżniczka. Są lenie na tym świecie, a są i tacy, którzy coś chcą w tym życiu robić. Każdy ma jakieś tam plany, marzenia czy cele do zrealizowania. Ja właśnie chcę mieć swoją pracę to raz, a dwa to, że nie chcę całe życie mieszkać w domu matki i ojca. Chciałabym mieć swój dom, i to ja bym była w nim Panią domu :)
Wracając do postu, bo się troszkę rozpisałam. Stylizacja na luzie, wygodna. Obuwie super, mają w środku misia, przez co są mega ciepłe ♥
Ramoneska jest moją chyba ulubioną ze wszystkich. Jeansy wzięłam w rozmiarze S bodajże, o ile się nie mylę. Ta rozmiarówka jest dość dziwna, czasami biorę S są dobre, a czasami S okazuje się być XS lub XXS. Różnie to bywa z tymi spodniami.
Ja uciekam, a Wam życzę miłego wieczoru :*
Buziaki :* ♥
JEANSY- TUTAJ
RAMONESKA- F&F
OBUWIE- ALLEGRO
Świetna stylizacja i cudny kot, marzy mi się taki:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
Najbardziej spodobały mi się spodnie i emu ;-)
OdpowiedzUsuńObserwuje!
http://sandrayy.blogspot.com/
świetna stylizacja :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy post :)
ewamaliszewskaoff.blogspot.com
Chyba ktoś cię mocno wkurzył...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda Ci się otworzyć sklep z ubraniami. Tylko takimi których nigdzie indziej nie kupisz :) Wyróżniające się z tłumu.
Pozdrawiam
Randa
Jestem w poszukiwaniu hurtowni z ubraniami, które zaskoczą każdego :) jak znajdę już hurtownię ruszę dalej z kolejnymi etapami do otworzenia sklepu.
Usuńuwielbiam spodnie z przetarciami !
OdpowiedzUsuńblog dodany do obserwowanych ♥
Słodki kotek!!! ♥
OdpowiedzUsuń